Marcowa pogoda pokazała licznie przybyłym widzom, jak polski żołnierz 79 lat temu zdobywał Kołobrzeg. Śnieg, deszcz, wiatr, brak snu i trudny do złamania opór nieprzyjaciela.
Na tym portalu zebrane są różne inscenizacje, który na przestrzeni niemal 15 lat odbywały się w Kołobrzegu lub nieco poza jego granicami, a podczas których rekonstruowano wydarzenia z marca 1945 roku (zobacz). 5 lat temu odbyła się ostatnia inscenizacja, a potem plany pokrzyżowała pandemia. Dzięki staraniom Aleksandra Ostasza, dyrektora Muzeum Oręża Polskiego, udało się zrealizować kolejny spektakl w 2024 roku. Było to możliwe dzięki współpracy z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, a także partnerstwie Ministerstwa Obrony Narodowej, Gminy Miasto Kołobrzeg oraz Powiatu Kołobrzeskiego.
Widowisko historyczne w reżyserii Krzysztofa Zawilińskiego, zgromadziło ponad 200 rekonstruktorów z całej Polski. 16 godzin do Kołobrzegu jechała ekipa aż z Rzeszowa. W sobotę 16 marca, na kołobrzeskiej plaży przy molo zaczęły pojawiać się kolejne jednostki sprzętu, grupy rekonstruktorów schodziły się na obszar przy Sanatorium Bałtyk. Całą operację zaplanowano na godz. 12. Im bliżej południa, tym więcej chmur, a zaraz po biciu dzwonów na kołobrzeskiej Bazylice Mariackiej, zerwał się wiatr i spadł deszcz, zmieniając pogodę z wiosennej, na mocno jesienną. Typowy kołobrzeski marzec.
Podczas widowiska, zrealizowane zostały elementy związane ze zbieraniem się na plaży obrońców Kołobrzegu czekających na ewakuację, a także natarcie w dzielnicy nadmorskiej polskich pododdziałów, które początkowy opór nieprzyjaciela złamały, a następnie dotarły nad morze. Tu odbyły się symboliczne zaślubiny z morzem. Całość spektaklu komentował prof. Andrzej Olejko i Rafał Semołonik.
Robert Dziemba